Podatek od psa

Nieznacznie w roku 2025 wzrósł lokalny podatek od psa, który w zasadzie jest opłatą (gdyby był on podatkiem, byłby obowiązkowy). To od gminy zależy czy i w jakiej kwocie decyduje się taki podatek uchwalić. Wiele jednostek terytorialnych uchyla się lub znosi wprowadzanie takiej opłaty z powodu niskiej ściągalności opłaty (koszty obsługi i windykacji przewyższają wpływy do budżetu).  

A więc obowiązek płacenia opłaty mają osoby, które zamieszkują gminy, w których podatek taki został uchwalony. Nie będą to raczej obszary rolne i gospodarstwa rolne, gdyż te zostały ustawowo przy posiadaniu maksymalnie dwóch psów zwolnione z takiej opłaty. Ustawowo wykluczono z opłaty także osoby niepełnosprawne, w tym takie, którym w życiu codziennym towarzyszą psy asystujące, a także osoby powyżej 65. roku życia, prowadzące samodzielne gospodarstwo domowe.  

Zwolnieniu może ulec także inna grupa ludzi, w Konstantynowie Łódzkim chociażby wprowadzono ulgę m.in. dla osób, których czworonożni przyjaciele zostali zaadoptowani z lokalnego schroniska. Inny ukłon zrobiono także w stronę hodowli, które zwolnione są z opłat posiadając szczeniaki do 3. miesiąca życia. Ministerstwo Finansów nie wnika w to, które gminy i w jakiej kwocie wprowadzają takie opłaty, monitoruje jednak ich górną granicę, która w roku 2025 nie może przekroczyć 178,26 zł rocznie za jednego psa.