Najwięksi podatnicy już od 1 stycznia 2025 roku będą zobligowani do całkowitego zdigitalizowania rozliczeń podatkowych, w tym JPK CIT. Rozwiązanie Ministerstwa Finansów budzi spore emocje, gdyż nowa struktura raportowania stanie się obowiązkiem, który cyklicznie trzeba będzie przekazywać organom podatkowym w ustandaryzowanym do tego celu formacie elektronicznym.
Prace, nad którymi większość podatników już się pochyla, obejmują rozszerzenie struktury JPK_KR oraz JPK_ST_KR.
Zmiana w raportowaniu nieodzownie łączy się z koniecznością zmiany wewnętrznych procesów w przedsiębiorstwach nią dotkniętych.
Harmonogram wdrożenia JPK CIT podzielono na trzy okresy. Podatników o przychodach powyżej 50 mln EUR zmiana czeka już 1 stycznia 2025 roku. Rok później nastąpi rozszerzenie tego rozwiązania na wszystkich podatników CIT (formularz JPK_V7), a w kolejnym – już 2027 roku – zmiana ta dotknie pozostałych podatników CIT.
Nie jest dziwne, że prognozowane daty budzą obawy, problemy występują nie tylko na tle podawania informacji merytorycznych, ale pojawiają się także jako usterki technologiczne.
Przypomnijmy, prace nad tym projektem trwają od drugiego półrocza 2023 roku i jak się wydaje dotychczasowe zmiany są w odbiorze społecznym, w środowisku biznesowym raczej przychylne. Wpłynęło na to przede wszystkim uproszczenie zapowiadanych struktur.
19 sierpnia tego roku powrócono jednak do pomysłu (uprzednio odroczonego) o raportowaniu środków trwałych (ŚT) i wartości niematerialnych i prawnych (WNiP). I choć wydaje się to informacją nieco chaotyczną, to jednak nakłania do myślenia o wprowadzonych zmianach w sposób kompleksowy. Co do zasady bowiem część informacji w obu strukturach pokrywa się lub ma zbieżne źródła w systemach.
Dynamika zmian w rządowym projekcie nakazywałaby więc zachowanie czujności wśród osób żywo zainteresowanych tematem.